Zbliżający się szczyt COP29, który odbędzie się w listopadzie 2024 roku w Baku, Azerbejdżanie, staje się areną kluczowych rozmów między dwoma największymi emitentami gazów cieplarnianych na świecie – Chinami i Stanami Zjednoczonymi. Na tle globalnych napięć politycznych i gospodarczych, te dwa mocarstwa starają się znaleźć wspólny język w kwestiach związanych z klimatem, choć mają różne priorytety i wyzwania.
Podesta naciska na Chiny w sprawie ambitnych celów klimatycznych
John Podesta, główny przedstawiciel klimatyczny Stanów Zjednoczonych, podczas swojej wizyty w Pekinie w wrześniu 2024 roku, zaapelował do chińskich przywódców o wprowadzenie ambitnych planów redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2035 roku. Jego wizyta była jednym z ostatnich spotkań przed szczytem COP29, podczas których omawiano kluczowe cele związane z ochroną klimatu.
Chiny, jako największy emitent CO2 na świecie, są kluczowym graczem w globalnych negocjacjach klimatycznych. Mimo że kraj ten już osiągnął swoje cele w zakresie odnawialnych źródeł energii na rok 2030, to nadal pozostaje pytanie, jak szybko uda mu się ograniczyć emisje w przyszłości. Podesta podkreślił, że ambitne cele Chin są kluczowe dla globalnych wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatury na świecie.
Dyskusje o finansowaniu klimatycznym i redukcji emisji
Podczas rozmów między delegacją USA a chińskimi przywódcami poruszono także temat finansowania działań na rzecz klimatu. Jest to kwestia, która ma kluczowe znaczenie w kontekście negocjacji międzynarodowych, szczególnie w kontekście wsparcia dla krajów rozwijających się. Finansowanie działań klimatycznych oraz nowe mechanizmy rynków węglowych to tematy, które będą szczegółowo omawiane podczas szczytu COP29.
Oprócz tego obie strony zobowiązały się do dalszej współpracy w celu ograniczenia emisji metanu i tlenków azotu – silnych gazów cieplarnianych, które są uważane za jedne z najłatwiejszych do ograniczenia w krótkim okresie. Tego rodzaju działania mogą szybko przynieść wymierne efekty w walce z globalnym ociepleniem.
Chiny a zmiany klimatyczne
Chiny, mimo że są największym emitentem gazów cieplarnianych, przodują także w inwestycjach w odnawialne źródła energii. Kraj ten zrealizował swoje cele dotyczące energii odnawialnej do 2030 roku z wyprzedzeniem, co stanowi ważny sygnał dla innych krajów. Jednakże, przyszłość chińskiej polityki klimatycznej jest niepewna ze względu na spowolnienie gospodarcze i rozwój sektora produkcji stali oraz cementu, który jest silnie uzależniony od węgla.
Nie bez znaczenia są także skutki zmian klimatycznych, które Chiny już odczuwają. Sierpień 2024 roku był najgorętszym miesiącem od sześciu dekad, z temperaturą średnią wynoszącą 22,6°C, co stanowi wzrost o 1,5°C w porównaniu do roku poprzedniego. Kraj ten zmaga się również z częstymi i niszczycielskimi burzami oraz rozległymi falami upałów, co dodatkowo motywuje do działania na rzecz ochrony klimatu.
Wyzwania przed szczytem COP29
Jednym z głównych wyzwań, przed którym stoją uczestnicy szczytu COP29, jest uzgodnienie nowych zasad finansowania działań na rzecz klimatu. W 2023 roku w Dubaju kraje zgodziły się na stopniowe odchodzenie od paliw kopalnych w celu osiągnięcia zerowych emisji netto do 2050 roku, jednak postępy w tej dziedzinie pozostają ograniczone.
W ramach procesu ustalonego przez ONZ, kraje muszą w tym roku uzgodnić nowe cele finansowe, zastępujące dotychczasowy plan 100 miliardów dolarów rocznie na wsparcie krajów rozwijających się. Dotychczas uczestnicy rozmów nie byli w stanie osiągnąć porozumienia co do źródeł finansowania ani tego, kto powinien wnosić wkład do funduszy klimatycznych.
Kraje rozwijające się argumentują, że to rozwinięty świat, który historycznie odpowiada za największe emisje, powinien ponosić finansową odpowiedzialność za szkody związane ze zmianami klimatu. Z kolei bogatsze kraje zachodnie uważają, że również rozwijające się, ale zamożne kraje, takie jak Chiny, Arabia Saudyjska, Indie i Brazylia, powinny przyczynić się do globalnego funduszu.
Wnioski
Nadchodzący szczyt COP29 w Baku będzie testem dla globalnych wysiłków na rzecz walki ze zmianami klimatu. Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Chiny, będą odgrywać kluczowe role w negocjacjach, a ich zdolność do współpracy i osiągnięcia porozumienia będzie miała znaczący wpływ na przyszłość globalnej polityki klimatycznej. W obliczu rosnących wyzwań związanych z finansowaniem działań na rzecz klimatu, emisjami gazów cieplarnianych i zmianami klimatycznymi, współpraca między tymi mocarstwami jest bardziej potrzebna niż kiedykolwiek wcześniej.
Co o tym myślisz? Skomentuj!