Sąd Okręgowy w Łodzi wydał wyrok, który kończy trwającą pięć lat batalię sądową między powiatem łowickim a Atlasem Nienawiści. Tym samym aktywiści stojący za Atlasem zakończyli wszystkie sprawy na poziomie sądów okręgowych, pozostawiając jedynie apelację z powiatem tarnowskim. To wielki sukces dla społeczności obywatelskiej i sygnał, że strategia SLAPP (Strategic Lawsuit Against Public Participation) nie zawsze przynosi oczekiwane przez jej inicjatorów rezultaty.
Ataki Ordo Iuris: typowy SLAPP w działaniu
Ordo Iuris, organizacja znana z konserwatywnych wartości, wielokrotnie próbowała zastraszyć i uciszyć aktywistów Atlasu Nienawiści, wykorzystując narzędzie strategicznych pozwów sądowych. Jak zauważył Kuba Gawron, jeden z twórców Atlasu:
„Celem takich działań nie jest dowiedzenie racji, lecz zmęczenie i zastraszenie przeciwnika. Mimo to ponieśli sromotną klęskę, a ich etyka prawnicza została wystawiona na próbę.”
Wygrana Atlasu to dowód na to, że aktywiści nie dali się uciszyć, a wsparcie społeczne okazało się kluczowe dla przetrwania i wygrania tej trudnej batalii.
Sukces dzięki wsparciu wielu środowisk
Jak podkreślają autorzy Atlasu, za ich zwycięstwem stoi zaangażowanie i wsparcie licznych osób i organizacji. Paulina Pająk, dziękując swojej rodzinie i społeczności, podkreśliła znaczenie solidarności:
„Bez wsparcia bliskich oraz pomocy organizacji takich jak Miłość Nie Wyklucza czy Kampania Przeciw Homofobii nie byłoby możliwe przetrwanie tej próby.”
Dzięki tej solidarności udało się osiągnąć coś wyjątkowego – uchylenie ponad 100 dyskryminujących uchwał anty-LGBT, które były symbolem systemowej dyskryminacji w Polsce.
Walka o równą Polskę: konieczność dalszych działań
Choć wygrana z SLAPP-ami to wielki krok naprzód, Polska wciąż zmaga się z nierównościami. Dyskryminacyjne uchwały anty-LGBT były skrajnym przejawem braku równości małżeńskiej, problemów z procedurą tranzycji czy ochroną osób narażonych na przemoc. Jak zauważyła Paulina Pająk:
„Żyjemy w podzielonej Polsce, która wymaga zmian, aby można było w niej współkochać, nie współnienawidzić.”
Atlas Nienawiści stał się symbolem walki o lepszą, bardziej inkluzywną rzeczywistość. To jednak dopiero początek – aktywiści apelują o zmiany prawne, które zapobiegną podobnym atakom w przyszłości.
Orzecznictwo sądowe a wolność słowa
Paweł Preneta, komentując decyzję sądu, podkreślił, że działania Atlasu mieściły się w granicach konstytucyjnie chronionej wolności słowa.
„Mieliśmy prawo do oceny działań samorządów i publicznego wyrażania opinii. Uchwały, które opisywaliśmy, były jednoznacznie dyskryminujące i homofobiczne.”
Wyroki sądowe potwierdziły, że ostrzeganie przed dyskryminacją i krytyka władz publicznych nie naruszają zasad debaty publicznej, lecz są jej istotnym elementem.
Skutki SLAPP-ów: koszty osobiste i zawodowe
Niestety, walka z SLAPP-ami miała swoją cenę. Jak zauważył Kamil Maczuga, lata procesów były wyczerpujące zarówno psychicznie, jak i zawodowo.
„Musieliśmy tłumaczyć bliskim i pracodawcom, dlaczego otrzymujemy tyle pism sądowych. Niektórzy z nas zrezygnowali z aktywizmu.”
Taka sytuacja pokazuje, jak ważne jest wprowadzenie przepisów anty-SLAPP-owych, które ochronią aktywistów przed nadużywaniem prawa przez silniejsze strony.
Apel o zmiany: ochrona społeczeństwa obywatelskiego
Atlas Nienawiści wraz z innymi organizacjami apeluje do Ministerstwa Sprawiedliwości o wdrożenie przepisów anty-SLAPP-owych. Zabezpieczenie inicjatyw obywatelskich przed atakami sądowymi jest niezbędne dla wzmocnienia demokracji i ochrony wolności słowa.
„Prawo powinno stać po stronie słabszych, a nie pozwalać na uciszanie ich przez silniejszych” – zauważył Kamil Maczuga.
Wspólne zwycięstwo: podziękowania i nadzieja na przyszłość
Autorzy Atlasu Nienawiści podkreślają, że ich sukces nie byłby możliwy bez wsparcia wspaniałych prawniczek i prawników, a także organizacji takich jak Miłość Nie Wyklucza czy Kampania Przeciw Homofobii. Szczególne podziękowania kierują do Karoliny Gierdal, która koordynowała ich obronę prawną.
„Dzięki Karolinie Gierdal dotrwaliśmy do dzisiejszego dnia” – podkreślają aktywiści.
Choć walka sądowa z Ordo Iuris dobiegła końca, aktywiści nie spoczywają na laurach. Ich działania na rzecz równości i walki z dyskryminacją wciąż trwają, a wygrana w sądach to tylko jeden z wielu kroków ku bardziej sprawiedliwej Polsce.
Źródło: blog.atlasnienawisci.pl