24 kwietnia 2025 roku powiat łańcucki uchylił ostatnią homofobiczną uchwałę w Polsce. Po sześciu latach od ogłoszenia pierwszych „stref wolnych od LGBT”, w obiegu prawnym nie ma już żadnego dokumentu, który by dyskryminował osoby nieheteronormatywne. To wydarzenie zamyka jeden z najciemniejszych rozdziałów we współczesnej historii polskiej samorządności.
Polityczna gra nienawiści
Pomysł na tworzenie stref wolnych od LGBT zrodził się w 2019 roku w kręgach Prawa i Sprawiedliwości. Jako pierwsza o Polsce wolnej od LGBT mówiła Elżbieta Kruk, kandydatka PiS do Parlamentu Europejskiego. Słowa posłanki były zapowiedzią ogólnopolskiej kampanii, która miała na celu budowanie lęku wobec rzekomej „ideologii LGBT”.
Ideologia zamiast ludzi
Różnego rodzaju uchwały, przyjmowane przez gminy i powiaty, przedstawiały LGBT+ jako zagrożenie. Przedstawiano tęczową społeczność jako ideologiczny taran, a nie jako ludzi żyjących w polskich miastach i wsiach. W niektórych przypadkach, jak Samorządowa Karta Praw Rodzin od Ordo Iuris, nie używano słowa LGBT, ale cel był ten sam: wykluczenie.
Wyrok sądu: dyskryminacja i naruszenie godności
Sądy administracyjne nie miały wątpliwości. Uchwały naruszały konstytucyjne prawo do godności, wolności i równości. WSA i NSA orzekały, że tego typu dokumenty nie tylko wykluczają, ale są wyrazem nienawiści. W 2022 roku NSA stwierdził, że skutkiem społecznym uchwał było naruszenie dobrego imienia i życia prywatnego części mieszkańców.
Presja aktywistów i międzynarodowa reakcja
Ruch oporu był zorganizowany i długotrwały. Atlas Nienawiści, Bart Staszewski z kampanią tablic „Strefa wolna od LGBT”, dziennikarze OKO.press – wszyscy oni dokumentowali i nagłaśniali sprawę. Dzięki ich pracy temat trafił do Komisji Europejskiej, która wszczęła postępowania naruszeniowe wobec Polski.
Zasada: nie ma pieniędzy za dyskryminację
Przełomem był zapis w umowie partnerstwa dotyczącej funduszy spójności. Komisja Europejska zagroziła, że żaden samorząd z dyskryminującą uchwałą nie dostanie eurocenta. To przekonało nawet najbardziej zatwardziałych radnych.
Upadek uchwał, ale nie retoryki
Choć uchwały zostały wycofane, retoryka podziału i straszenia LGBT+ trwa dalej. Politycy jak Sławomir Mentzen czy Karol Nawrocki nadal głoszą przekonania o „ideologicznym zagrożeniu”.
Atlas Nienawiści: od wiejskiej gminy do Brukseli
Jakub Gawron z Atlasu Nienawiści podkreśla, że sukces przyniosło skupienie się na jednym temacie i systematyczna praca. Udokumentowanie, opisywanie i zgłaszanie nieprawidłowości z czasem przyniosło wymierne efekty.
Koalicja Equality Watch: kontrola i reakcja
Wraz z innymi organizacjami pozarządowymi powstała Koalicja Equality Watch, która monitorowała, czy samorządy nie łamią zasady niedyskryminacji ubiegając się o fundusze unijne. Działania koalicji doprowadziły do zgłoszeń do KE i prokuratury.
Ostatni bastion upadł w Łańcucie
Po sześciu latach od pierwszej uchwały, ostatni dokument wykluczający został unieważniony. Symbolicznie zamyka to erę, w której 1/3 terytorium Polski była objęta dyskryminacyjnymi uchwałami.
Podsumowanie: opłaca się walczyć
Ta historia to dowód, że nawet w obliczu systemowej dyskryminacji, uporczywa działalność społeczna, wsparcie instytucji międzynarodowych i odwołanie się do prawa mogą zmienić rzeczywistość. Polska nie jest już krajem stref wolnych od LGBT. I choć wiele jeszcze przed nami, to jest to wyraźny krok w stronę równości i szacunku.