W nadchodzącym procesie trzech głównych oskarżonych o udział w zamachach z 11 września 2001 roku pojawiła się możliwość ugody. Jeśli Khalid Szejk Mohammed, Walid bin Attash i Mustafa al-Hawsawi zdecydują się przyznać do winy, mogą uniknąć kary śmierci, która groziła im w związku z oskarżeniami o zabójstwo blisko 3000 osób. Zamiast tego, mają szansę na dożywocie. Oskarżeni, przetrzymywani w Guantanamo od 2006 roku, mogą w ten sposób zakończyć wieloletnie postępowanie, które spotkało się z obawami części rodzin ofiar, obawiających się, że oskarżeni nigdy nie zostaną ukarani.
Rodziny ofiar z ulgą przyjmują możliwy koniec postępowania
Wiadomość o potencjalnej ugodzie pomiędzy oskarżonymi a prokuraturą została przyjęta z ulgą przez część rodzin ofiar, które od lat czekają na zakończenie sprawy. Obawy, że oskarżeni mogą nigdy nie usłyszeć wyroku skazującego, były powszechne, zwłaszcza w kontekście przeciągających się procedur sądowych oraz skomplikowanego procesu, utrudnianego dodatkowo przez kwestię tortur stosowanych wobec oskarżonych. Tortury, którym poddawani byli Khalid Szejk Mohammed i jego współoskarżeni, stały się kluczowym elementem sporu prawnego, który ciągnie się od lat, opóźniając wydanie wyroku.
Możliwy przyspieszony proces i dożywocie dla oskarżonych
Jeśli dojdzie do przyznania się oskarżonych do winy, proces przed sądem wojskowym będzie znacznie przyspieszony. Ława przysięgłych będzie miała za zadanie jedynie wysłuchanie świadków oraz przejrzenie dowodów, a oskarżeni usłyszą wyrok najprawdopodobniej już w przyszłym roku. W przypadku spełnienia warunków ugody, kara śmierci, która dotychczas nad nimi wisiała, zostanie zamieniona na dożywotnie więzienie. Taka decyzja może ostatecznie przynieść zamknięcie tej wieloletniej sprawy, która wciąż budzi silne emocje i wspomnienia z jednego z najtragiczniejszych dni w nowoczesnej historii USA.