Tarnobrzeg – W jednym z mieszkań na terenie miasta odnaleziono 34 koty pozostawione bez opieki. Zwierzęta były wygłodzone, odwodnione i przebywały w skrajnie niehigienicznych warunkach. Sprawą zajmuje się policja, a interwencję przeprowadziło Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Chrońmy Zwierzęta.
Szokujące odkrycie w mieszkaniu
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia, które wpłynęło do organizacji prozwierzęcej w Tarnobrzegu. Informacja dotyczyła kilkudziesięciu kotów pozostawionych bez opieki w jednym z mieszkań na terenie miasta. Początkowo wydawało się to nieprawdopodobne – w bloku mieszkalnym, otoczonym sąsiadami, trudno sobie wyobrazić, by mogło dojść do takiej sytuacji.
Gdy na miejsce przybyli wolontariusze wraz z policją, ich oczom ukazał się dramatyczny widok. W mieszkaniu znajdowało się 34 koty, bez dostępu do jedzenia i wody, otoczone brudem, z zaledwie dwiema kuwetami, które dawno przestały spełniać swoją funkcję. Smród unoszący się w pomieszczeniach był nie do zniesienia.
Pierwsze koty trafiają do opieki
W pierwszej kolejności ratownicy zabrali siedem najbardziej wymagających pomocy kotów. Wśród nich znajdowały się cztery około sześciotygodniowe kocięta, które były skrajnie odwodnione i wychudzone. Trafiły pod opiekę wolontariuszy, którzy natychmiast podjęli działania ratunkowe. Kolejne trzy, starsze o kilka miesięcy, przewieziono do weterynarza, gdzie oceniono ich stan zdrowia. Na szczęście nie wymagały intensywnej hospitalizacji, ale musiały zostać objęte specjalną opieką i odpowiednim karmieniem.
W kolejnych dniach organizacja systematycznie wracała po następne zwierzęta. W trakcie interwencji udało się zabezpieczyć wszystkie 34 koty.
Kto zawinił? Policja prowadzi śledztwo
Z informacji uzyskanych na miejscu wynika, że koty należały do właścicielki mieszkania, która miała wyjechać na kilka tygodni i zostawić zwierzęta bez żadnej opieki. Nie wiadomo jeszcze, czy ktoś z sąsiadów wcześniej zauważył problem i zgłosił go odpowiednim służbom.
Sprawą zajmuje się policja, która prowadzi dochodzenie w sprawie ewentualnego znęcania się nad zwierzętami i pozostawienia ich bez opieki. Jeśli właścicielka mieszkania zostanie uznana za winną, może grozić jej kara pozbawienia wolności do trzech lat zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt.
Schronisko w kryzysie – apel o pomoc
Choć wszystkie koty są już bezpieczne, ich przyszłość wciąż stoi pod znakiem zapytania. Schronisko, które przyjęło je pod opiekę, znalazło się w trudnej sytuacji – liczba przyjętych zwierząt stanowi ponad jedną trzecią rocznego przyjęcia kotów do placówki.
Pracownicy schroniska i wolontariusze apelują o pomoc w znalezieniu domów tymczasowych i stałych dla uratowanych zwierząt. Każdy kot wymaga odpowiedniej opieki weterynaryjnej, szczepień, kastracji i leczenia, co generuje ogromne koszty.
Osoby, które chcą pomóc, mogą wesprzeć zbiórkę na leczenie i utrzymanie kotów. Organizacja uruchomiła również możliwość przekazania darowizn w formie karmy, środków higienicznych oraz innych niezbędnych artykułów dla zwierząt.
Co dalej z uratowanymi kotami?
Obecnie wszystkie koty zostały przebadane przez weterynarzy i są pod stałą obserwacją. Część z nich trafiła do zaprzyjaźnionych fundacji, które pomogą w ich adopcji, inne pozostają pod opieką schroniska.
Sytuacja w Tarnobrzegu poruszyła opinię publiczną i wywołała falę komentarzy w mediach społecznościowych. Organizacje prozwierzęce przypominają, że każdy przypadek znęcania się nad zwierzętami lub ich zaniedbywania powinien być natychmiast zgłaszany odpowiednim służbom, zanim dojdzie do tragedii.
Na razie schronisko nie jest w stanie przyjąć nowych kotów ze względu na brak miejsc i zasobów, jednak nie wyklucza kolejnych interwencji, jeśli sytuacja będzie tego wymagać.
Jak pomóc?
Osoby, które chcą wesprzeć organizację w opiece nad uratowanymi kotami, mogą skontaktować się pod numerem telefonu 728-473-969 lub poprzez wiadomość na Messengerze.
Pomoc finansową można przekazać poprzez zbiórkę na stronie:
➡️ https://www.ratujemyzwierzaki.pl/interwencja2
Dary rzeczowe, takie jak karma czy środki higieniczne, można dostarczyć osobiście lub wysłać na adres:
Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Chrońmy Zwierzęta u Machowiaków
ul. Turystyczna 4
39-400 Tarnobrzeg
Sprawa wciąż jest w toku, a organizacje prozwierzęce zapowiadają dalsze działania mające na celu ratowanie zwierząt i zapobieganie podobnym sytuacjom w przyszłości.
Źródło: facebook.com/tschz.tarnobrzeg