Co dalej ze Starlinerem?Po powrocie kapsuły Starliner na Ziemię, przedstawiciel NASA wyraził zadowolenie z sukcesu lądowania, choć nie wszystko poszło zgodnie z planem. Lot powrotny trwał sześć godzin. Po wejściu kapsuły w atmosferę Ziemi użyto spadochronów, aby spowolnić jej opadanie. Kapsuła bezpiecznie wylądowała w White Sands Space Harbor w Nowym Meksyku w sobotę o 23:01 czasu lokalnego (05:01 GMT). NASA podała, że astronauci Butch Wilmore i Suni Williams byli w dobrych nastrojach i mieli regularny kontakt z rodzinami.
Pierwsza misja załogowa Starlinera
Misja ta była pierwszym testem kapsuły Boeinga Starliner z załogą na pokładzie, ale napotkała poważne problemy tuż po starcie. Kapsuła miała wycieki helu, który napędza paliwo do systemu napędowego, a kilka jej silników nie działało prawidłowo. Mimo miesięcy pracy inżynierów Boeinga i NASA, pod koniec sierpnia agencja podjęła decyzję, że Starliner nie jest wystarczająco bezpieczny, aby sprowadzić astronautów na Ziemię. NASA zdecydowała się opóźnić ich powrót i użyć statku SpaceX do przeprowadzenia tej operacji.
Napięcia między NASA a Boeingiem
W czasie decyzji o pozostawieniu astronautów w kosmosie, doszło do napięć między NASA a Boeingiem. Boeing twierdził, że ich statek jest wystarczająco bezpieczny do powrotu astronautów, jednak NASA nie zgadzała się z tym stwierdzeniem, opierając się na niepewności związanej z modelowaniem sytuacji. Decyzja NASA spowodowała znaczne opóźnienie w planowanym powrocie Butcha Wilmore’a i Suni Williams, którzy mają wrócić na Ziemię dopiero w lutym 2025 roku, na pokładzie statku SpaceX.
Adaptacja astronautów do przedłużonej misji
Astronauci Butch Wilmore i Suni Williams, którzy pierwotnie mieli wrócić na Ziemię wcześniej, dostosowali się do wydłużonej misji. Dzięki dostarczonym zaopatrzeniu mają teraz wszystko, czego potrzebują na dodatkowe osiem miesięcy pobytu w kosmosie. Dana Weigel, menedżer Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, poinformowała, że astronauci kontynuują regularne ćwiczenia, aby utrzymać zdrowie w warunkach mikrograwitacji. Misja zaopatrzeniowa w lipcu dostarczyła im także odzież i inne osobiste przedmioty, o które prosili.
Problemy techniczne Starlinera
Problemy Starlinera to kolejny cios dla Boeinga, który od lat boryka się z problemami technicznymi, w tym z dwoma śmiertelnymi katastrofami pięć lat temu. NASA jednak wciąż wierzy w przyszłość Starlinera. Mimo trudności, Steve Stich, kierownik programu komercyjnych lotów załogowych NASA, podkreślił, że misja zakończyła się bezpiecznie, a dalsze analizy pomogą certyfikować statek na przyszłe misje. NASA podkreśliła także, że współpraca z dwoma amerykańskimi firmami — Boeingiem i SpaceX — jest kluczowa dla jej planów eksploracji kosmosu.
Konkurencja Boeinga z SpaceX
Boeing został wybrany przez NASA w 2014 roku, razem z SpaceX, do realizacji komercyjnych lotów załogowych. Boeing otrzymał kontrakt o wartości 4,2 miliarda dolarów, podczas gdy SpaceX – 2,6 miliarda dolarów. Dotychczas SpaceX wysłał dziewięć załogowych misji dla NASA, a także kilka misji komercyjnych, podczas gdy Boeing zmagał się z problemami technicznymi, co opóźniało starty Starlinera. Niemniej jednak NASA pozostaje optymistyczna co do przyszłości kapsuły Boeinga i planuje kolejne misje z załogą na pokładzie.
Co dalej dla Starlinera?
Przyszłość Starlinera nie jest jednak przesądzona. Boeing i NASA planują kilka miesięcy analiz po zakończeniu misji, aby w pełni zrozumieć, co poszło nie tak i jak ulepszyć kapsułę na przyszłe misje. NASA administrator Bill Nelson wyraził pewność, że Starliner ponownie poleci z załogą na pokładzie, mimo licznych problemów, z którymi Boeing musiał się zmierzyć. NASA uznaje znaczenie posiadania dwóch niezależnych dostawców usług kosmicznych, co zapewnia większe bezpieczeństwo i elastyczność w realizacji przyszłych misji kosmicznych.
Co o tym myślisz? Skomentuj!